Adrianna Lepka

psycholożka, psychoterapeutka

Relacje są nam potrzebne do życia więc dlaczego czasem tak trudno je budować? 

  • Czy jeśli relacje z innymi ludźmi sprawiają nam trudność, nie wychodzą nam i wiążą się np. z lękiem, czy cierpieniem to najlepszym wyjściem jest izolacja?

Człowiek potrzebuje innych ludzi do przetrwania

Ludzie są istotami społecznymi. Oznacza to, że nasze przetrwanie (a szczególnie przetrwanie w okresie dzieciństwa), dobrostan, a nawet rozwój i ewolucja, są ściśle związane z umiejętnością nawiązywania i utrzymywania relacji z innymi. Budowanie więzi to potrzeba ugruntowana w naszej biologii, psychologii oraz w społecznych aspektach egzystencji.

Zaczynając od podstaw biologicznych. Jesteśmy zaprogramowani, w taki sposób aby od chwili urodzenia szukać fizycznej bliskości z opiekunami. Niemowlę, dziecko nie przetrwa bez opiekunów. Oczywiście, chodzi tu przede wszystkim o zapewnienie pożywienia, ale nie tylko.

Człowiek od chwili urodzenia poszukuje zarówno źródła pokarmu, jaki i obiektu, dającego ciepło, bliskość, ukojenie. Eksperymenty psychologiczne (np. eksperyment H. Harlowa z drucianą matką), ale i badania neurologiczne pokazują, że:

  • poszukujemy bliskości fizycznej,
  • interakcje społeczne wpływają na wydzielanie różnych neuroprzekaźników, takich jak np. oksytocyna, znana jako „hormon przytulania”, która odgrywa istotną rolę w budowaniu więzi i poczucia przynależności,
  • ciepło, bliskość (także w rozumieniu kontaktu fizycznego) i bezpieczeństwo są niezwykle ważne dla zdrowego rozwoju i są naszymi naturalnymi, biologicznymi potrzebami, które determinują prawidłowy rozwój.

Z psychologicznego punktu widzenia, relacje z innymi są źródłem wsparcia, poczucia bezpieczeństwa i samooceny. To fundament dla osiągnięcia poczucia wartości i samorealizacji. Relacje interpersonalne dostarczają nam m.in. lustra, dzięki któremu możemy się poznawać, uzyskiwać informacje zwrotne o sobie i dzięki temu rozwijać się. Przy czym należy podkreślić, że tak, jak relacje są źródłem wsparcia i bezpieczeństwa, tak mogą też wzmagać poczucie zagrożenia i osamotnienia. To, czego w najwcześniejszych latach nauczymy się o ludziach (na podstawie doświadczeń w relacjach przede wszystkim z opiekunami) w dużej mierze decyduje o tym, w jaki sposób postrzegamy innych w ogóle i w jaki sposób wchodzimy w relacje z nimi.

Kiedy uczymy się jak budować relacje z innymi

Teoria więzi Johna Bowlby’ego oraz teoria stylów przywiązania Mary Ainsworth to jedne z ważniejszych odkryć współczesnej psychologii. John Bowlby zainteresował się relacjami dziecka z rodzicami, obserwując konsekwencje separacji młodych dzieci od ich matek w trakcie hospitalizacji.

Bowlby doszedł do wniosku, że silne emocjonalne więzi, które dzieci tworzą z opiekunami, są kluczowe dla ich zdrowego rozwoju psychicznego. Twierdził, że dzieci rodzą się z biologicznie zakodowaną potrzebą nawiązania więzi z opiekunem, bo to zwiększa ich szanse na przetrwanie. Opiekun stanowi dla dziecka „bezpieczną bazę”, z której może ono eksplorować świat, wiedząc, że może wrócić do źródła pocieszenia i bezpieczeństwa (a nie tylko pokarmu). Separacja lub strata opiekuna, ale także jego niedostępność emocjonalna, czy niewydolność wychowawcza mogą prowadzić do poważnych konsekwencji emocjonalnych i społecznych dla dziecka.

Style przywiązania

Dzieci, na podstawie tych pierwszych doświadczeń relacyjnych, rozwijają wewnętrzne modele, obrazy swoich opiekunów i siebie samych, które wpływają na ich przyszłe relacje. Rozwijając obserwacje i teorię Bowlby’ego, Mary Ainsworth zdefiniowała style przywiązania, które wytwarzają dzieci na podstawie ich relacji z rodzinami, a które następnie stanowią model wchodzenia w relacje z innymi ludźmi. Wyróżniła cztery, główne style przywiązania:

  1. bezpieczny,
  2. lękowo-ambiwalentny,
  3. unikający,
  4. zdezorganizowany (dodany w późniejszym okresie).

Przywiązanie bezpieczne:

Dzieci bezpiecznie przywiązane wykazują silną więź z opiekunem. Opiekun jest dla nich źródłem komfortu i bezpieczeństwa. W sytuacji stresowej szukają bliskości opiekuna, a po jego zaoferowaniu wsparcia szybko się uspokajają. Opiekun jest dla nich przede wszystkim dostępny i zaspokaja potrzeby (także emocjonalne). Dzieci takie mogą płakać, gdy opiekun opuszcza pomieszczenie, ale cieszą się na jego powrót, wykazując pozytywne reakcje na jego próby pocieszenia, ukojenia. W późniejszym życiu osoby z bezpiecznym stylem przywiązania często rozwijają zdrowe, oparte na zaufaniu relacje międzyludzkie i dobrze radzą sobie z emocjami.

Przywiązanie lękowo-ambiwalentne:

Dzieci z lękowo-ambiwalentnym stylem przywiązania wydają się nie być pewne co do dostępności opiekuna. Często wykazują nadmierne przywiązanie. Mogą reagować z intensywnym niepokojem, gdy opiekun jest nieobecny. Po jego powrocie mają trudność w uspokojeniu się, jednocześnie poszukując i odrzucając pocieszenie. W dorosłym życiu osoby z tym stylem przywiązania mogą wykazywać nadmierne pragnienie bliskości i zależności w relacjach, przy jednoczesnym doświadczaniu lęku przed odrzuceniem.

Przywiązanie unikające:

Dzieci z unikającym stylem przywiązania zdają się minimalizować swoje potrzeby przywiązaniowe. Często nie wykazują zauważalnego stresu przy odejściu opiekuna i unikają lub ignorują go po powrocie. Dzieci te wydają się być obojętne na obecność i nieobecność opiekuna i często skupiają się na zabawie samodzielnie. W dorosłości osoby z tym stylem  przywiązania mogą mieć trudności z nawiązywaniem głębokich emocjonalnych związków i często dążą do samodzielności, niezależności i zachowuję dystans w relacjach.

Przywiązanie zdezorganizowane:

U osób z tym stylem przywiązania widoczny jest brak spójnej strategii przywiązania. Dzieci te mogą wykazywać dezorientację, sprzeczne zachowania wobec opiekuna (np. zbliżać się do opiekuna, ale z odwróconą głową) lub wchodzić w stan tzw. zamrożenia. Dzieci takie mogą zachowywać się w sposób nieprzewidywalny, często wykazując mieszankę zachowań związanych z innymi stylami przywiązania. W późniejszym życiu osoby ze zdezorganizowanym stylem przywiązania często doświadczają trudności w regulacji emocji i mogą mieć problemy z budowaniem zdrowych relacji. Podobnie, jak w okresie dzieciństwa, reagują nieprzewidywalnie dla siebie i dla otoczenia.

Oczywiście najkorzystniej mieć bezpieczny styl przywiązania, ale czy jeśli na podstawie doświadczeń z dzieciństwa ukształtował się w nas któryś z trzech pozostałych to, czy już na zawsze tak zostaje? Całe szczęście nie. Choć styl przywiązania jest uważany za względnie stały wzorzec relacji emocjonalnych rozwijający się we wczesnym dzieciństwie to, może on ewoluować. Wpływają na to doświadczenia życiowe, zmiany w środowisku i relacjach interpersonalnych. Różne doświadczenia w późniejszym życiu, takie jak znaczące relacje, terapia, czy zmiany w otoczeniu społecznym, mogą przyczynić się do modyfikacji stylu przywiązania. Na przykład, osoba z niepewnym styl przywiązania w dzieciństwie może rozwinąć bezpieczniejsze modele przywiązania w dorosłości dzięki wsparciu emocjonalnemu i stabilnym relacjom. 

Podsumowując, styl przywiązania jest relatywnie stały i formuje się we wczesnych latach życia, ale nie jest niezmienny i może być modyfikowany pod wpływem nowych doświadczeń i osobistego rozwoju.

Poznaj zespół Ponad Słowami

Zespół Ponad Słowami to zarówno doświadczeni / doświadczone jak i zdobywający doświadczenie psychoterapeuci i psychoterapeutki.

Pracujemy w różnych nurtach. Wszyscy, poza wykształceniem akademickim, ukończyliśmy (lub jesteśmy w trakcie) jednego z całościowych 4-letnich szkoleń w zakresie psychoterapii.

Stale rozwijamy swoje umiejętności i uzupełniamy wiedzę poprzez udział w szkoleniach, kursach i konferencjach naukowych.

Wszyscy pracujemy pod superwizją.